Autor: #%@&* (---.17-3.cable.virginm.net)
Data: 2020-04-09 19:03
A to jest akurat bardzo łatwe do wyjaśnienia. Pozwól, że rozwieję twój strach. Od jakichś dwóch tygodnie jestem na przymusowym płatnym bezrobociu, z powodów bliżej mi nie znanych. (To znaczy ja podejrzewam, że dosyć rozsądny premier dostał gorączki i dlatego ni stąd ni z owąd zaczął bredzić w malignie i słuchać równie rozgorączkowanych jak on doradców). Mam wprawdzie co robić, ale są to tzw. prace fizyczne, których nie bardzo wypada w Wielkim Tygodniu. Mam nadzieję, że do świąt gorączka premierowi minie i wszystko wróci do normy, a ja do pracy, więc baju baj. NIESTETY JA MAM WIELKI TYDZIEŃ WYŁĄCZNIE ON LINE, długo by o tym, dzisiaj to już nawet tradycyjnym nie można wierzyć (to znaczy kaplicę w klasztorze mają otwartą, ale co z tego?). Ja tu czekając na jakąś przerywaną co 5 minut transmisję (i patrząc z podziwem na moją klęczącą przed telewizorem lepszą połowę) przypadkiem zajrzałem - i - WŁOS MI SIĘ NA GŁOWIE ZJEŻYŁ. Sodoma i Gomora musiała lepiej wyglądać od wspólnoty uczestników tego forum. Oni z pewnością takich głupot nie wygadywali. Cóż, jakie czasy, takie strachy.
Przyjmij, że mnie tu ni hu hu. To znaczy ja wiem, że dzięki politykom nie nabyliśmy tzw. odporności stadnej, "bo system by się zawalił" i grypa wróci, ale ona zawsze wraca - nie ma na to lekarstwa, a nie da się zatrzymać na zawsze całego globu wsadzając kij w szprychy. Tym nie mniej po 10 latach nieobecności, co zajrzę do jakiegoś wątku, to zimne poty na mnie biją. Wy naprawdę wierzycie, że ten rząd w Polsce to wszystko dla waszego dobra? I biskupi też? Wy się śmierci nie boicie? Bójcież się Boga, nie grypy! I już żaden normalny biskup w episkopacie nie ocalał? No ja wiem, że jest jeden normalny arcybiskup, ale on nie z episkopatu, może i dobrze, bo by go w kaftan zawinęli, wariaci są do wszystkiego zdolni, 30 lat przeżyłem w systemie stworzonym przez wariatów, którzy uciekli ze szpitala, a potem ich w zaplombowanym wagonie wywieźli, żeby żaden gdzieś po drodze nie uciekł.
|
|