logo
Czwartek, 28 marca 2024 r.
imieniny:
Anieli, Kasrota, Soni, Guntrama, Aleksandra, Jana – wyœlij kartkę


 Moj maz przeżywa ze mna pieklo.
Autor: Joanna (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2019-11-05 17:04

Witam,
Nie moge sobie poradzic z silna potrzeba nawrócenia sie. Wszedzie widze grzech i nie moge sobie też wybaczyc bledow przeszlosci.
Moj maz cierpliwie wszystko znosi, ale powoli zaczyna brakować mu sil. Szukam pomocy, jakiegoś kapłana lub doradcy duchowego. Terapia i leki przeciwlękowe nic nie daja.

 Re: Moj maz przeżywa ze mna pieklo.
Autor: Jagoda (185.160.48.---)
Data:   2019-11-06 09:05

Jeśli czujesz potrzebę nawrócenia to moim zdaniem już jesteś nawrócona. Miłość Boża usuwa lęk i strach. Jeśli kochasz to nie musisz się bać, bo nie ma czego. Wydaje mi się, że każdy z nas ma jakieś błędy przeszłości większe lub mniejsze. W momencie oddania ich Bogu przestają istnieć i mamy nową kartę życia. Życie w prawdzie i świetle sprawia, że jesteśmy światłem dla innych ludzi. Życzę Ci, abyś stała się teraz takim światłem dla swojego męża. On tego potrzebuje. Uśmiechaj się i nie marudź, bądź dobra.Grzech jest wokół nas i nie mamy na to wpływu jednak ocenianie innych ludzi nic nie wniesie do naszego życia. Żyjmy tak jakby każdy dzień był ostatnim w naszym życiu, a wtedy życie nabierze innego wymiaru. Pozdrawiam Cię gorąco. Jagoda

 Re: Moj maz przeżywa ze mna pieklo.
Autor: Katarzyna (---.147.36.180.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl)
Data:   2019-11-08 00:47

też mam taki problem jak autorka :( od momentu nawrócenia wszędzie widzę grzech a na dodatek odczuwam niechęć do ludzi właśnie z tego powodu. Co robić?

 Re: Moj maz przeżywa ze mna pieklo.
Autor: @#$% (---.17-3.cable.virginm.net)
Data:   2019-11-08 08:36

Możecie wysłac zdjęcia? Przynajmniej będę wiedział jak wygląda piekło.

 Re: Moj maz przeżywa ze mna pieklo.
Autor: Hanna (---.wtvk.pl)
Data:   2019-11-08 10:03

Katarzynao. Niechęć do ludzi może oznaczać, obawiam się, że jest się z czego nawracać. I że trudno mówić: nawróciłam się już.
Tropienie grzechu w każdym miejscu oznacza, ze sumienie nie działa poprawnie. Przydałoby się kierownictwo duchowe - ktoś, kto by Ci towarzyszył i podpowiadał: stop, nie węszymy. Joanna ma tu trafna intuicje. Ale kierownika duchowego nie szuka się na forach, tylko w realu.
Zdaje się, że już kiedyś pisałas, prawda? (klik). Pojawilo się tam sporo odpowiedzi. Przemyślałaś je? Zastosowałaś? Przede wszystkim trzeba uczyć się odróżniać ludzi od ich czynów.

 Re: Moj maz przeżywa ze mna pieklo.
Autor: M. (188.74.50.---)
Data:   2019-11-08 12:19

Po nawróceniu to raczej normalny etap - chodzi mi o tropienie wszędzie grzechu. Sumienie zaniedbywane przez lata się uwrażliwiło i trzeba zacząć pracować nad jego właściwą formacją. Zwłaszcza że dajemy otoczeniu w kość i zdajemy sobie z tego sprawę. W realu przy pomocy spowiednika/kierownika ruchowego. Ulegając własnym lękom czy niechęciom można sumienie zdeformować, w tym popaść w skrupuły.

 Re: Moj maz przeżywa ze mna pieklo.
Autor: Xxx (---.cable.dynamic.surfer.at)
Data:   2019-11-08 13:50

Już pisałam na ten temat. Nawrócenie nie polega na tropieniu grzechów, tylko na czynnej miłości do grzeszników. Ulegasz złudzeniu, że się nawróciłaś, a tymczasem stałaś się prześladowcą i oskarżycielem. Dobrze, że chociaż dostrzegasz, że coś tu nie gra. Mam wrażenie, że to Twój mąż się nawrócił, jeśli z Tobą wytrzymuje ;)

 Re: Moj maz przeżywa ze mna pieklo.
Autor: Katarzyna (---.dynamic.chello.pl)
Data:   2019-11-08 16:13

@Hanna tak, pisałam. Przemyślałam to, ale czas na szukanie pomocy tak jak tu napisaliście.
Diękuję :)

 Re: Moj maz przeżywa ze mna pieklo.
Autor: Ј (---.austin.res.rr.com)
Data:   2019-11-08 17:56

Joanno, potrzeba nawrócenia powinna zaprowadzić Cię do konfesjonału. Liczę, że tak się stało. Nie jest jednak dla mnie jasne, czym teraz się zadręczasz. Czy męczą Cię skrupuły, czy wciąż rozpamiętujesz grzechy, które Bóg Ci wybaczył, czy może jedno i drugie. Czy widzisz grzechy u samej siebie, czy tak jak Katarzyna - u innych. Nie rozumiem też, czego dotyczą Twoje lęki. Czy mają charakter duchowy, czy inny.

O nieumiejętności wybaczenia sobie był już kiedyś na forum wątek (klik). Pisano też o braku wiary w przebaczenie Boże, np. tutaj (klik). Przeczytaj te wątki, może znajdziesz w nich jakieś wskazówki dla siebie.

Doradcy duchowego najlepiej szukać w realu. O duchową poradę można poprosić w konfesjonale podczas spowiedzi i poza spowiedzią. Tylko nie wtedy, kiedy są długie kolejki, bo spowiednik nie będzie mógł Ci poświęcić dużo czasu. Można też umówić się z kapłanem na dłuższą duchową rozmowę poza konfesjonałem.

 Odpowiedz na tę wiadomość
 Twoje imię:
 Adres e-mail:
 Temat:
 Przepisz kod z obrazka: