logo
Czwartek, 18 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Apoloniusza, Bogusławy, Gościsławy – wyślij kartkę
Szukaj w


Facebook
 
ks. Tadeusz Ślipko
Etyczny problem samobójstwa
Wydawnictwo Petrus


Wydawca: Petrus
Rok wydania: 2009
ISBN: 978-83-927267-1-5
Format: 145x200 
Stron: 212
Rodzaj okładki: miękka


 


 

Samobójstwo w świadomości pozachrześcijańskich

ludów cywilizowanych

 

Zróżnicowana jest również na odcinku samobójstwa świadomość moralna ludów cywilizowanych. Z cywilizacji starożytnych znamienne bardzo jest świadectwo Awesty, świętej księgi irańskich Persów. Samobójstwo widnieje tam w rzędzie najcięższych wykroczeń obok morderstwa, cudzołóstwa czy pederastii.
Z surowym potępieniem spotykało się samobójstwo również ze strony buddyzmu. Jak podaje Cathrein, w rozpowszechnionym od dawna na obszarze Chin katechizmie buddyjskim piekło podzielone zostało na 10 oddziałów, z których każdy stanowi miejsce kaźni osobnego wykroczenia. Jeden z nich przeznaczony został dla samobójców.

Wiadomo jednak, że moralność buddyjska po dziś dzień kształtuje świadomość moralną szerokich kręgów społecznych Dalekiego Wschodu. Z jej też inspiracji wypływały notowane przed kilku laty w prasie europejskiej wypadki spalania się żywcem przez mnichów buddyjskich w Wietnamie na znak protestu przeciwko polityce religijnej stosowanej przez ówczesny katolicki rząd wietnamski. Można zatem wnioskować, że potępienie samobójstwa w buddyjskich pojęciach moralnych ograniczone jest jego dopuszczalnością w pewnych określonych wypadkach.
Identyczne zjawiska występują w życiu sąsiadujących z Tybetem i Chinami społeczeństwach Japonii i Indii. W obu tych krajach panująca moralność sankcjonuje obyczaje zezwalające, a nawet nakazujące określonym jednostkom popełnienie samobójstwa w pewnych sytuacjach. Wystarczy wspomnieć tylko powszechnie znaną i na szeroką skalę praktykowaną w Japonii formę samobójstwa w postaci tzw. "harakiri", praktykowaną z pobudek honorowych albo w dowód wierności przez sługi czy podwładnych względem ich cesarza bądź pana w chwili jego śmierci.

Natomiast w Indiach jeszcze przy końcu XIX wieku dopuszczalne były rodzaje samobójstwa mające charakter wybitnie religijny. Według obowiązujących tam pojęć moralnych za rzecz chwalebną uchodziło np. wejść do Gangesu, wyznać swe grzechy i dać się pożreć przez krokodyle, zagrzebać się żywcem na cześć bóstwa w śniegu czy wreszcie utonąć w którejś ze świętych rzek.

W podobnym klimacie moralnym kształtowały się oceny samobójstwa w najstarszym okresie historii cywilizacji Grecji i Rzymu. Wbrew twierdzeniom niektórych autorów w świadomości moralnej Grecji nigdy nie upowszechniła się opinia uznająca arbitralną dowolność samobójstwa. Tym bardziej nie było dla niej miejsca na progu jej cywilizacyjnego rozwoju. Świadczy o tym ujemna ocena samobójstwa w poezji Homera, najstarszych wierzeniach orfickich, karalność samobójstwa w prawie starogreckim. W późniejszych okresach z całą pewnością wytworzyły się opinie społeczne aprobujące samobójstwo, o czym świadczy stosunkowo częsta w klasycznej literaturze pięknej apoteoza samobójstwa, przede wszystkim zaś usankcjonowanie samobójstwa w zwyczaju i prawodawstwie niektórych państw greckich np. na wyspie Keos. Oddziaływały w tym kierunku różne wpływy. Obok wspomnianego już wcześniej procesu wzmagania się nastrojów pesymizmu w duchowej kulturze antycznego świata, nie bez znaczenia było tu zwrotne działanie całych kierunków filozoficzno-etycznych występujących w obronie samobójstwa.

Zupełnie podobne zjawisko obserwujemy na terenie cywilizacji łacińskiej. Pierwotnie żyła ona świadomością moralnego zła samobójstwa. Kiedy jednak epikureizm i stoicyzm zaczęły zyskiwać zwolenników również na terenie Rzymu, ustąpiła miejsca, przynajmniej w oświeconych kręgach społeczeństwa, coraz wyraźniejszym sympatiom dla idei ograniczonej dopuszczalności samobójstwa. Mimo to twórczość literacka takich pisarzy, jak Wergiliusz, Lucjan czy Galen dostarcza przekonujących dowodów, że zarówno w okresie świetności, jak i pod koniec starożytnego świata rzymskiego nie zanikła tradycja potępienia samobójstwa jako aktu życiowego tchórzostwa. Z dużym też prawdopodobieństwem można przypuszczać, że szerokie masy ludowe hołdowały nadal pierwotnym, surowym w ocenie samobójstwa normom moralnym.


 



Pełna wersja katolik.pl