Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu
To, co decyduje o zachowaniu człowieka,
kryje się w jego wnętrzu.
Większość ludzi przyznaje, że rzeczywiście nie tylko kontakt z Bogiem, ale także kontakt z człowiekiem opiera się na wierze i zaufaniu. Niektórzy mówią wtedy o innej trudności:
"wprawdzie także w kontaktach międzyludzkich jesteśmy skazani na wiarę, ale człowieka możemy zobaczyć i możemy go dotknąć, podczas gdy Bóg pozostaje dla nas niewidzialny. To bardzo utrudnia nawiązanie z Nim kontaktu".
Również tego typu twierdzenie jest błędne w tym sensie, że sugeruje, iż nasze więzi z drugim człowiekiem opierają się wyłącznie na tym, co widzialne. Tymczasem również więzi z człowiekiem opierają się głównie na tym, co niewidzialne! Jakże trafnie wyraża tę prawdę Antoine Saint-Exupéry, opisując więzi między lotnikiem a Małym Księciem:
"Ponieważ Mały Książę był senny, wziąłem go na ręce i poszedłem dalej. Byłem wzruszony. Wydawało mi się, że niosę kruchy skarb. W świetle księżyca patrzyłem na blade czoło, na zamknięte oczy, na pukle włosów poruszane wiatrem i mówiłem sobie, że to, co widzę, jest tylko zewnętrzną powłoką. Najważniejsze jest niewidoczne. To, co mnie wzrusza najmocniej w tym małym śpiącym królewiczu, to jego wierność dla kwiatu, to obraz róży, który świeci w nim jak płomień lampy nawet podczas snu".
Byłbym bardzo powierzchownym człowiekiem, gdyby łączyło mnie z innymi ludźmi tylko to, co jest w nich widzialne czy gdybym kochał w nich tylko to, co widzialne. Oznaczałoby to w praktyce, że "kocham" jedynie ciało, fizyczną stronę człowieka. Tymczasem podstawą miłości i więzi - także między ludźmi! - jest to, co niewidzialne, a zatem wnętrze danego człowieka, głębia świata, który w sobie nosi i pielęgnuje, jego system wartości, który w nim świeci nawet wtedy, gdy człowiek ten nic nie mówi. Więzi z drugim człowiekiem nie opierają się na jego zewnętrznym wyglądzie, lecz na jego przeżyciach i wrażliwości, na jego postawie wobec innych, na jego osobowości i odpowiedzialności, na wymaganiach, które sobie stawia, na jego zdolność do miłości i wierności, na jego szlachetności i uczciwości w szukaniu prawdy, na intencjach i motywacjach, którymi się kieruje.
Wszędzie tam, gdzie w grę wchodzą więzi i miłość, tam najważniejsze jest niewidoczne dla oczu. Także w świecie widzialnych ludzi! To, że Bóg jest niewidoczny dla naszych oczu, nie przekreśla możliwości doświadczenia Jego istnienia i Jego obecności w naszym życiu.
Warto postawić sobie pytanie:
Czy potrafię dostrzegać i doświadczać jedynie tego, co jest widzialne dla oczu?
Gdyby tak było, to rzeczywiście nie byłbym w stanie nawiązać kontaktu z Bogiem i żyć w Jego obecności. Jednak wtedy nie byłbym też w stanie nawiązać prawdziwego kontaktu z drugim człowiekiem.
W świecie osób to, co najważniejsze, zawsze pozostaje niewidoczne dla oczu.