logo
Piątek, 26 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Marii, Marzeny, Ryszarda, Aldy, Marcelina – wyślij kartkę
Szukaj w


Facebook
 
Raszid Al-Maghribi
Czy Koran jest słowem Bożym?
AGAPE


Wydawca: Wydawnictwo AGAPE
Rok wydania: 2011
ISBN: 978-83-932619-0-1
Format: 148×210
Stron: 250
Rodzaj okładki: twarda

 

Wyzwanie jako reakcja


Spójrzmy na inną kwestię: Wszystkie fragmenty, w których pojawiają się wersy rzucające wyzwanie, są reakcją na domaganie się Arabów od proroka Mahometa, aby uczynił on cud, który potwierdzi jego proroczą misję i lekceważenie przez nich wersów wyrecytowanych przeciw nim: - Z sury Podróż nocna: {Jeślibyśmy chcieli, to zabralibyśmy tobie z pewnością to, co ci objawiliśmy; i nie znalazłbyś potem dla siebie przeciwko Nam żadnego opiekuna, chyba jedynie dzięki miłosierdziu twego Pana. Zaprawdę łaska Jego dla ciebie jest wielka! Powiedz: "Jeśliby się zebrali ludzie i dżinny, aby stworzyć coś podobnego do tego Koranu, to oni nie zdołaliby uczynić nic podobnego, nawet gdyby się wzajemnie wspomagali". Przedstawiliśmy ludziom jasno w tym Koranie wszelkiego rodzaju przykłady; lecz większość ludzi upiera się przy tym, by być niewiernymi. Oni powiedzieli: "Nie uwierzymy ci, dopóki nie sprawisz, by wytrysło dla nas źródło z ziemi; albo dopóki nie wytrysną wśród nich obfite strumyki; albo dopóki nie sprawisz - jak to twierdziłeś - iż spadnie na nas niebo płatami; albo nie przyprowadzisz Boga i aniołów jako poręczycieli; albo dopóki nie będziesz miał domu ze złotymi ozdobami, albo dopóki nie wzniesiesz się do nieba. A nie uwierzymy w twoje wzniesienie się, dopóki nie ześlesz nam Księgi, którą będziemy czytać". Powiedz: "Chwała niech będzie mojemu Panu! Czy nie jestem tylko człowiekiem - posłańcem? ".

I nic nie powstrzymuje ludzi, by uwierzyli - kiedy przyszła do nich droga prosta - jak tylko słowa: "Czyby Bóg posłał tylko człowieka jako posłańca?". Powiedz: "Jeśliby byli na ziemi aniołowie, chodzący po niej w pokoju, to zesłalibyśmy dla nich z nieba anioła jako posłańca". Powiedz: "Wystarczy Bóg jako świadek między mną a wami! Zaprawdę, On jest świadomy i jasno widzący względem swoich sług"} (sura XVII Podróż nocna, 86-96).

Ten wers, pomimo kontekstu wersów, które po nim następują, jest jedynie odpowiedzią na niechęć Kurajszytów, którzy domagali się od Mahometa namacalnego znaku: wytryśnięcia źródła, raju, zakrycia nieba przez ciemności, stworzenia domu z ornamentami, wstąpienia przez niego do nieba czy zesłania księgi dla nich. Sugeruje to, że nie byli oni przekonani przez wersy, które im wyrecytował. Nie łączyły się one, jeśli chodzi o nich, z poziomem cudów wcześniejszych proroków. Wszak Mojżesz wyprowadził źródło ze skały i zesłał księgę, Lot sprawił, że niebo zakryły ciemności, Salomon miał ozdobny dom, Chrystus wniebowstąpił. Pokaż nam, Mahomecie, swoje cuda zamiast tych wersetów, które nie są jak księga Mojżeszowa. Odpowiedź Mahometa była jedynie poprzez wers: {Powiedz: "Chwała niech będzie mojemu Panu! Czy nie jestem tylko człowiekiem - posłańcem?". […] Powiedz: "Wystarczy Bóg jako świadek między mną a wami!}[10]. Zaś  w odpowiedzi na zarzuty wobec Koranu: {Powiedz: "Jeśliby się zebrali ludzie i dżinny, aby stworzyć coś podobnego do tego Koranu, to oni nie zdołaliby uczynić nic podobnego, nawet gdyby się wzajemnie wspomagali"}. Jest to jedynie hiperbola. Kiedyż bowiem zgromadzili się ludzie i dżinny we wspólnej pracy?

Wersy sury Jonasz: {Ten Koran nie mógł być wymyślony poza Bogiem! On jest potwierdzeniem prawdziwości tego, co było przed nim, i wyjaśnieniem Księgi - co do której nie ma żadnej wątpliwości - pochodzącej od Pana światów. Oni być może powiedzą: "Wymyślił go!". Powiedz: "Przynieście więc surę podobną do niego i wzywajcie, kogo możecie, poza Bogiem, jeśli jesteście prawdomówni!". Tak! Za kłamstwo uznali to, czego nie objęli swoją wiedzą i czego wyjaśnienie jeszcze do nich nie doszło. Podobnie kłam zadawali ci, którzy byli przed nimi. Popatrzże, jaki był ostateczny koniec ludzi niesprawiedliwych!} (sura X Jonasz, 37-39).

Te wersy oczywiście poprzedza wyraźny zarzut wobec Koranu: "został wymyślony" albo "oni być może powiedzą: "Wymyślił go"" (arab. am jaquluna iftarahu). Tak, mówią oni: "Wymyślił go!" Jaka była twa odpowiedź, Mahomecie: {Powiedz: "Przynieście więc surę podobną do niego i wzywajcie, kogo możecie…}. A zatem wyzwanie także tutaj jest reakcją, gdyż Kurajszyci według tego wersetu uznali Koran za kłamstwo.

Ibn Kathir w swoim komentarzu pisze: "Lecz oni uznali Koran za kłamstwo, nie zrozumieli go ani nie poznali"[11]. Jakże to?! Koran rzuca wyzwanie, a oni go całkowicie nie rozumieją? Nie dotarła do nich jego interpretacja?! - {Być może, pomijasz część tego, co zostało ci objawione, i ściska się twoja pierś z obawy, że powiedzą: "Dlaczego nie został mu zesłany skarb albo dlaczego nie przyszedł z nim anioł"?! Ty jesteś tylko ostrzegającym, a Bóg jest opiekunem czuwającym nad każdą rzeczą. Albo też powiedzą: "On to wymyślił". Powiedz: "Przynieście dziesięć sur zmyślonych podobnych do niego; i wzywajcie, kogo możecie, poza Bogiem, jeśli mówicie prawdę!"} (sura XI Hud, 12-13). Także tutaj znajdujemy wyraźną reakcję. Lud po raz drugi rzuca Mahometowi wyzwanie i upiera się w domaganiu się dotykalnego znaku: "skarbu" albo "władzy", tak że, z powodu tego wyzwania, któremu nie był w stanie sprostać, się tym przejął i nieomal nie porzucił części z tego, co zostało mu objawione. Był on tylko ostrzegającym i reprezentantem Boga w odpowiedzi. Dlatego nawet jeśliby mówili, że Koran to tylko konfabulacja, żądaj od nich, Mahomecie, aby wymyślili podobnych do niego dziesięć sur! - {Napominaj więc! Przecież ty nie jesteś, za łaską twego Pana, ani wieszczkiem, ani opętanym. Albo będą mówić: "Poeta! My zaczekamy niepewności jego losu!". Powiedz: "Oczekujcie! Oto ja jestem razem z wami między tymi, którzy oczekują!". Czy nakazują im to ich sny, czy też są oni ludem zbuntowanym? Albo będą mówić: "On to wymyślił!". Wcale nie! Oni nie wierzą! Niech więc przytoczą podobne do tego opowiadanie, jeśli mówią prawdę!} (sura LII Góra, 29-34).

Zarzuty wysuwane tutaj wobec Mahometa brzmią: "wieszczek", "szaleniec", "poeta, "on to wymyślił". Ibn Kathir pisze: "Nie jestem, dzięki Bogu, wieszczkiem, jak mówią głupcy spośród niewiernych Kurajszytów. Wieszczkiem, którego nawiedzają w wizjach dżinny ze słowem zawierającym wieść z nieba {ani opętanym}, którego szatan pozbawia zmysłów. Następnie Najwyższy zganił ich słowa wobec proroka (s): {Albo będą mówić: "Poeta! My zaczekamy niepewności jego losu!"}, czyli wieczne nieszczęścia, śmierć. Mówią: "Tego się spodziewamy i poczekamy, aż nadejdzie na niego śmierć, i odpoczniemy od jego sprawy". Najwyższy Bóg rzekł: {Powiedz: "Oczekujcie! Oto Ja jestem razem z wami między tymi, którzy oczekują!"}, tj. poczekajcie, a Ja poczekam z wami i poznacie, dla kogo kara, a dla kogo pomoc na tym i na tamtym świecie. Dowiedział się Muhammad bin Ishaq od Abd Allaha bin Abu Nadżiha, a ów od Mudżahida od Ibn Abbasa (w których Bóg ma upodobanie): "Kiedy Kurajszyci zgromadzili się w sali zebrań w sprawie Proroka (s), powiedział jeden z nich: "Uwięźcie go i poczekajcie na jego śmierć, aż zginie tak, jak zginęli przed nim poeci Zuhajr i An-Nabigha. On jest jak jeden z nich"[12]. Werset ten jest zatem jedynie odpowiedzią na zarzuty Kurajszytów".

{A jeśli pozostajecie w wątpliwości wobec tego, co zesłaliśmy Naszemu słudze, to przynieście surę podobną to tego i wezwijcie waszych świadków, poza Bogiem, jeśli jesteście prawdomówni} (sura II Krowa, 23). Pytanie tu zostało skierowane do Kurajszytów: "Czy wątpicie w Mahometa? - Tak, mamy duże wątpliwości w stosunku do niego. - Zatem stwórzcie surę taką jak ta". To była kolejna reakcja po tym, jak lud zwątpił, ciągle zarzucał wersetom koranicznym fałsz i gardził nimi, patrzył na nie pod kątem ich toporności i niemożności przekonywania przez niedoścignioność, w przeciwieństwie do cudów dawnych proroków, które były argumentem i dowodem!

Wyzwanie Koranu ustało w pierwszym roku po ucieczce do Medyny, przy świadomości, że wyzwanie Arabów oraz ich opór wobec Koranu i wyszydzanie go ciągle trwa: {Kiedy są im recytowane Nasze znaki, oni mówią: "My już słyszeliśmy! Jeślibyśmy chcieli, to powiedzielibyśmy to samo. To są tylko baśnie dawnych przodków". I oto oni powiedzieli: "O Boże! Jeśli to jest prawda od Ciebie, to spuść na nas deszcz kamieni z nieba albo sprowadź na nas karę bolesną!". Ale Bóg nie taki, by ich karać, kiedy ty znajdujesz się wśród nich; i Bóg nie będzie ich karał, jeśli oni poproszą o przebaczenie} (sura VIII Łupy, 31-33).

Oto An-Nazr bin Al-Harith opowiada podczas spotkań historie z kraju Persów, którymi przewyższa to, o czym Mahomet informuje w Koranie. Stawia nawet ludowi pytanie: "Kto jest lepszym opowiadaczem: ja czy Mahomet?". On to też powiedział: "Jeślibyśmy chcieli, to powiedzielibyśmy to samo. To są tylko baśnie dawnych przodków". Mahomet zaś odpowiedział mu tylko mieczem w bitwie pod Badr, gdzie wziął go do niewoli. Nie potraktował go jednak tak, jak się traktuje jeńców, lecz nakazał go zabić. Osłabiał on bowiem sprawę Koranu i rzucił mu wyzwanie. Jego zabicie Mahomet uzasadnił następująco: "Ponieważ mówił o księdze Boga to, co mówił"[13]. Natomiast Abu Dżahl rzekł[14]: "Boże! Jeśli to jest prawda od Ciebie, to spuść na nas deszcz kamieni z nieba albo sprowadź na nas karę bolesną!". Jest to wołanie człowieka pewnego, że wyrecytowane przed nim wersety nie są prawdziwe, wszak gdyby takie były rzeczywiście, dotknęłoby go cierpienie. Mahomet zaś odpowiedział mu: "Ale Bóg nie taki, by ich karać, kiedy ty (Mahomecie) znajdujesz się wśród nich". Znaczy to, że Mahomet był zbyt słaby, aby sprawić widoczny, materialny cud, Arabowie zaś nie uznawali Koranu za cudowny.

A zatem wszystkie wersety zawierające wyzwanie są jedynie reakcjami. I zadamy jeszcze ostatnie pytanie: Dlaczego Mahomet początkowo nie był w stanie odpowiedzieć na wyzwanie Kurajszytów, aby sprawił cud podobny do znaków prawdziwych proroków? Czy jego odpowiedź nie jest dowodem, że nie zdołał on przyjąć ich wyzwania? Czy na wyzwanie odpowiada się innym wyzwaniem? Jeśli wersy Koranu w ich oczach byłyby cudem, nie domagaliby się namacalnych, materialnych znaków. Mahomet zaś zdawał się mówić do nich: "Wszystko, co pochodzi ode mnie, jest tylko słowem. Przyjmijcie, że jest to cudem, albo stwórzcie coś podobnego". Jest to jasny dowód, że Mahomet nie odniósł sukcesu w przedstawieniu materialnego, dotykalnego cudu. Wszystko, co oferował, było jedynie słowem.



Przypisy:

[10] Por. komentarz Ibn Kathira oraz hadis przytaczany przez At-Tabariego pod numerem 18140.
[11] Por. komentarz Ibn Kathira do sury Jonasz (wersy 38-40).
[12] Ibn Kathir, komentarz do sury Góra (wersy 29-34).
[13] Ibn Kathir, komentarz do sury Łupy (wersy 31-33).
[14] Wiarygodny hadis Buchariego, Kitab tafsir al-Qur'an, sura Łupy, rozdz. Qalu Allahuma in kana hadha.

1 2  następna



 
 



Pełna wersja katolik.pl