logo
Piątek, 29 marca 2024 r.
imieniny:
Marka, Wiktoryny, Zenona, Bertolda, Eustachego, Józefa – wyślij kartkę
Szukaj w


Facebook
 
ks. Adam Perz
Cywilny związek małżeński homoseksualistów
Obecni


Źle sie dzieje w państwie duńskim

W niektórych krajach budzi ogromny niepokój fakt, że podejmuje się próby zalegalizowania związków homoseksualnych, w innych już je zalegalizowano, a nawet przyznano im uprawnienia do adopcji dzieci. Wprawdzie dokument nie wymienia tych krajów, ale powszechnie wiadomo, że cały problem rozpoczął się od Danii, która w roku 1989, jako pierwsze państwo w świecie, umożliwiła osobom tej samej płci zarejestrowanie swego związku.

W ślad za Danią poszły przede wszystkim kraje skandynawskie i kraje Beneluksu, a także m. in. Węgry, Islandia, Grenlandia, Francja, Czechy, Niemcy, Włochy, Słowenia, Hiszpania, Szwajcaria, RPA, Brazylia i niektóre stany USA, w których pary homoseksualne cieszą się większymi lub mniejszymi przywilejami. Trzeba tu podkreślić, że obecnie Holandia gwarantuje homoseksualistom najszersze prawa i społeczną akceptację. Mogą zawierać "małżeństwo", a nawet adoptować dzieci. W Polsce próbę zalegalizowania związków homoseksualnych i zrównania ich z prawami rodziny podjęła aktywistka SLD-UP, senator Maria Szyszkowska, która złożyła stosowny projekt w polskim parlamencie.

Żadnych zmian w doktrynie

Czy dokument Kongregacji Nauki Wiary Uwagi dotyczące projektów legalizacji prawnej związków między osobami homoseksualnymi zawiera jakieś nowości? Zwykle przed ogłoszeniem kolejnego dokumentu Kościoła spekuluje się na temat nowinek, które być może będzie on zawierał. Konferencje prasowe, podczas których są prezentowane nowe dokumenty, gromadzą tłumy dziennikarzy żądnych sensacji, które natychmiast pojawiłyby się na pierwszych stronach gazet. Dokument Kongregacji Nauki Wiary stwierdza wprost: Poniższe uwagi nie zawierają nowych elementów doktrynalnych. Tak więc dokument wpisuje się w serię wypowiedzi Kościoła katolickiego na temat homoseksualizmu (np. Katechizm Kościoła Katolickiego) i potwierdza dotychczasowe nauczanie na ten temat. Nie ma żadnych zmian w doktrynie Kościoła w tej materii, a dokument jedynie przypomina podstawowe prawdy związane z powyższym problemem.

Tylko między dwiema osobami...

Czym jest małżeństwo? Najpierw dokument mówi pozytywnie o małżeństwie, ukazując, czym ono jest, aby na tym fundamencie oprzeć swoje nauczanie o homoseksualizmie. Warto zauważyć słowa, że tylko dwie osoby różnej płci mogą utworzyć małżeństwo: małżeństwo istnieje tylko między dwiema osobami różnej płci, które przez wzajemne osobowe oddanie, im właściwe i wyłączne, dążą do jedności ich osób. W ten sposób udoskonalają się wzajemnie, by współpracować z Bogiem w przekazywaniu i wychowaniu nowego życia ludzkiego. Ta prawda naturalna o małżeństwie została potwierdzona przez Objawienie (por. Rdz 1, 24. 27n).

Czy związki homoseksualistów można uznać za małżeństwa? Często stawia się na jednej płaszczyźnie związek małżeński mężczyzny z kobietą i związek homoseksualistów. W tym kontekście zdecydowanie brzmią słowa noty: Nie istnieje żadna podstawa do porównywania czy zakładania analogii, nawet dalekiej, między związkami homoseksualnymi a planem Bożym dotyczącym małżeństwa i rodziny. Małżeństwo jest święte, natomiast związki homoseksualne pozostają w sprzeczności z naturalnym prawem moralnym.

Potępiać czyny

Skoro tak, to można potępić homoseksualistów? Należy potępić stosunki (czyny) homoseksualne, gdyż nie wynikają one z prawdziwej komplementarności uczuciowej i płciowej. Akty homoseksualne są wewnętrznie nieuporządkowane. Oznacza to, że one nigdy nie spodobają się Bogu. Ale nie można potępiać osób o skłonnościach homoseksualnych. Takie osoby powinny być traktowane z szacunkiem, współczuciem i delikatnością, nie można ich dyskryminować! Odróżnia się więc osobę od czynów, które popełniają: należy szanować osobę, a potępiać jej złe zachowania.

Jakie są argumenty przeciwko legalizacji prawnej związków homoseksualnych? Nota odwołuje się do argumentów racjonalnych, wynikających z naturalnego ludzkiego rozumowania. W ten sposób autorzy chcą trafić także do środowisk spoza Kościoła katolickiego, do wszystkich ludzi dobrej woli. Można powiedzieć, że dokument ma charakter ekumeniczny.

 

 
1 2  następna
 



Pełna wersja katolik.pl