Ta książka będzie miała sens tylko wtedy, gdy wzbudzisz w sobie wiarę, że te historie staną się twoją historią. Że to wszystko, o czym będziemy tu mówić, stanie się w twoim życiu prawdą. Święty Leon Wielki napisał, że to, co było widzialne w naszym Zbawicielu, przeszło teraz do Jego misteriów. To znaczy, że dzisiaj zwyczajnym sposobem działania Pana Boga jest liturgia. I to w liturgii te wszystkie historie się wydarzą. A Wielki Post nie ma żadnego innego sensu, jak tylko przygotować nas do świętego Triduum Paschalnego, które uświęca postny czas. Dostajemy od Pana Boga czterdzieści dni, żeby się przygotować do Triduum Paschalnego. A wydarzy się dokładnie to, co wspominamy w każdym kolejnym rozdziale tej książki. Wszystkie te wydarzenia mają się teraz dokonać w naszym życiu. Każdego roku dostajemy od Boga trzy niezwykłe dni, żeby wszystkie te tajemnice działy się w nas samych. Od Mszy Wieczerzy Pańskiej aż do Niedzieli Zmartwychwstania. Trzy dni - zupełnie inne, wyjątkowe. Może lepiej byłoby powiedzieć: trzy noce, bo wszystkie celebracje dokonują się nocą. A liturgia podpowiada, że tak naprawdę to jest jedno wydarzenie. Obejmuje ono jednak tak wiele zdarzeń, że jedna doba by tego nie zmieściła. To jest taki dzień, który trwa trzy dni, i taka noc, która trwa trzy noce. Znak krzyża na rozpoczęcie liturgii Triduum wykonujemy na początku Mszy Wieczerzy Pańskiej, ale błogosławieństwo przyjmiemy dopiero na koniec Wigilii Paschalnej. Trzy dni, trzy nocne celebracje. Mają one sens dla ciebie tylko wtedy, kiedy wzbudzisz w sobie wiarę, że wszystko, co będzie celebrowane, dzieje się tu i teraz w twoim życiu. Odkrywanie zupełnie na nowo historii Starego Testamentu, które szczególnie wspominamy w noc paschalną, stało się przed laty doświadczeniem bardzo ważnym dla mojej wiary. Sam odkryłem, że to nie tylko historie z dawnych czasów, lecz prawdziwe i zdumiewające opowieści o moim życiu. Te historie, które będziemy rozważać w książce, przestaną być historiami Abla, Izaaka, Jakuba, Józefa czy Mojżesza. Staną się opowieściami o moim i twoim życiu. Tylko uwierz, że to rzeczywiście jest możliwe. Mamy czterdzieści dni postu, żeby się do tego przygotować, aby uwierzyć, że śmierć i zmartwychwstanie Jezusa dokonają się w naszym życiu. Bo jeżeli Chrystus nie zmartwychwstanie w tobie, to wtedy w ogóle nie zobaczysz, że On żyje.