logo
Piątek, 19 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Alfa, Leonii, Tytusa, Elfega, Tymona, Adolfa – wyślij kartkę
Szukaj w


Facebook
 
Gary L. Thomas
Cenniejsza niż perły
Wydawnictwo Vocatio


Cenniejsza niż perły
Gary L. Thomas
Oficyna Wydawnicza Vocatio
Warszawa 2007
Format: 125x195 mm
Oprawa: miękka, lakierowana
Liczba stron: 320
 
Kup tą książkę

 
Drogie Czytelniczki,
 
Dziękuję za to, że sięgnęłyście po tę książkę! Mam nadzieję – i modlę się o to – że ją przeczytacie. Jeżeli jesteście podobne do mnie, to macie przed sobą cały stos naprawdę dobrych i cennych książek, które warto by przeczytać – i czasem trudno jest wybrać spośród nich tę najważniejszą. Jestem głęboko przekonana, że Gary porusza w tej książce ważne sprawy; wiem, że przeczytanie jej wyda błogosławione owoce w Waszym małżeństwie.
 
Książka ta jest w jakiejś mierze odpowiedzią Gary’ego na liczne e-maile i listy kobiet, które słuchały kazań lub czytały wcześniejsze jego książki; listy, w których poruszały problem braku zaangażowania męża i związanych z tym swoich frustracji, bólu, a czasem gniewu. Gary opowiada w niej o prawdziwym życiu, rozważa problemy, z jakimi spotykają się kobiety, takie jak wy i ja. Nie przedstawia „pięciu łatwych kroków” gwarantujących uzdrowienie sytuacji, tylko próbuje pomóc kobietom w zrozumieniu motywów postępowania mężczyzn i dostrzec duchową dynamikę relacji istniejącą w każdym małżeństwie. Mam nadzieję, że odczujecie jego braterską miłość, razem z nim przyglądając się waszemu małżeństwu.
 
Często słyszę pytanie, czy Gary naprawdę żyje zgodnie z tym, co pisze. Zawsze potwierdzam, że tak jest! Ponieważ jest człowiekiem prawym, z całego serca polecam jego książki. Gdybyście się zastanawiały, czy pytał mnie o zgodę na przytoczenie sytuacji z moim udziałem, to zapewniam, że tak. Oboje mamy nadzieję – i modlimy się o to – że Bóg posłuży się naszą otwartością i pomoże ona innym. Nasze małżeństwo – i nie jesteśmy wyjątkiem – nie jest idealne, ale każdego dnia dziękuję za nie Bogu. Nie umiem wyobrazić sobie innego życia, a nasza trudna droga może stać się inspiracją dla Was, dlatego cieszę się, że możemy się podzielić naszym doświadczeniem. Oby to było dla was zachętą do podjęcia trudu zrozumienia siebie.
 
Wiele radości!
Lisa Thomas
 

******
 

Podziękowania
 
Tak wielu osobom jestem winien podziękowania! Najpierw dziękuję tym, którzy zgodzili się, aby ich historie były inspiracją dla innych. Zapewniam, że uszanuję prawo do prywatności tych z was, którzy woleli zachować anonimowość. Jestem wdzięczny za odwagę dania wglądu w swoje życie dla dobra innych. Ponadto dziękuję moim „czterem terapeutom”, którzy służyli radą przy dokonywaniu fachowych analiz (oraz wspierali specjalistyczną wiedzą), i w ten sposób pomagali nadać kształt tej książce: dr Melody Rhode, Leslie Vernick, dr. Mitchowi Whitmanowi i dr. Steve’owi Wilke. Dziękuję za zrozumienie i cierpliwość wobec mojej niewiedzy. Dziękuję także czytelniczkom: Donnie Burgess, Cheryl Scruggs, Jo Franz Lisie Fetters, Dinie Horne (czytelniczce początkowego szkicu książki pod koniec swej kampanii politycznej, tuż przed wyjazdem na misję) oraz Nicole Whitcare. Niech Bóg błogosławi wam za wasz wkład, zachęty i pomocne opinie. Szczególnie pragnę podziękować Mary Kay Smith i dr Rebece Wilke, recenzentkom kilku moich książek. Dziękuję za Waszą miłość i za pracę, w której nie szczędziłyście trudnej krytyki, oraz za stałe i konsekwentne zachęcanie do pogłębiania tematu. Jesteście prawdziwymi przyjaciółkami.
 
Być może żadna z wymienionych osób nie zgodzi się ze wszystkimi tezami książki, ale jestem przekonany, że dzięki ich posłudze jej treść jest o wiele bliższa prawdy – i lepiej sformułowana. Chciałbym podziękować także Johnowi Sloanowi z wydawnictwa Zondervan, który włożył wiele pracy w uporządkowanie rozproszonego manuskryptu. To nie była najłatwiejsza książka, prawda? Moje podziękowania kieruję również do Dirka Buursmy – za nadanie moim myślom kierunku i zachętę do pracy; oraz szczególnie do Jen Abbas, której entuzjazm i energia były wielce pomocne w końcowym etapie pracy nad książką. Moja żona stawiła czoła temu doświadczeniu nieomal jak prawdziwa święta – czytała, znów czytała i słuchała moich głośnych rozważań – niejedna żona nie dokonała tyle przez całe życie. Ona nie tylko „wpływa” na swojego mężczyznę – Bóg przez nią kształtuje go na nowo. Kocham cię, Liso.
 
Kup tą książkę

 



Pełna wersja katolik.pl