logo
Sobota, 20 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Agnieszki, Amalii, Teodora, Bereniki, Marcela – wyślij kartkę
Szukaj w


Facebook
 
Krzysztof Wons SDS
Cała Piękna. Maryja
Wydawnictwo Salwator


Bóg podarował nam Maryję, aby Jej piękno wlewało w duszę nadzieję, że także w nas może się odsłonić „wieczny wzór piękna”. Pójdziemy drogą, która dla Maryi była umiłowana. Na niej odsłoniło się całe Jej piękno. Tradycja nazwała ją lectio divina.
 
Krzysztof Wons SDS przypominam nam na przykładzie Maryi, że piękno jest powołaniem. Greckie słowo na określenie piękna – kalon, swoim dźwiękiem jak echo przywołuje czasownik kalein, co znaczy: „powołać”, „być powołanym”. Istnieje nierozerwalny związek między pięknem a powołaniem. Jesteśmy, podobnie jak Maryja, powołani, aby być piękni, nie trochę, nie częściowo. Cali piękni! 
 
Wydawca: Salwator
format: 145 x 205 mm
ISBN: 978-83-7580-573-4
ilość stron: 184
rok wydania: 2017
rodzaj okładki: miękka 
  

 
Najpiękniejszy
z synów ludzkich
 
EWANGELIA (Łk 1, 67-79)
Nawiedzi nas z wysoka Wschodzące Słońce
 
Zachariasz, ojciec Jana, został napełniony Duchem Świętym i zaczął prorokować, mówiąc:
«Błogosławiony Pan, Bóg Izraela,
bo lud swój nawiedził i wyzwolił,
i wzbudził dla nas moc zbawczą
w domu swego sługi, Dawida:
jak zapowiedział od dawna
przez usta swych świętych proroków;
że nas wybawi od naszych nieprzyjaciół
i z ręki wszystkich, którzy nas nienawidzą;
że naszym ojcom okaże miłosierdzie
i wspomni na swe święte przymierze –
na przysięgę, którą złożył
ojcu naszemu, Abrahamowi.
Da nam, że z mocy nieprzyjaciół wyrwani,
służyć Mu będziemy bez trwogi,
w pobożności i sprawiedliwości przed Nim
po wszystkie dni nasze.
A ty, dziecię, zwać się będziesz prorokiem Najwyższego,
gdyż pójdziesz przed Panem przygotować Mu drogi;
Jego ludowi dasz poznać zbawienie,
przez odpuszczenie grzechów,
dzięki serdecznej litości naszego Boga,
z jaką nas nawiedzi z wysoka Wschodzące Słońce,
by oświecić tych, co w mroku i cieniu śmierci mieszkają,
aby nasze kroki skierować na drogę pokoju».
 
Bóg, miłośnik życia i piękna, postanowił stać się człowiekiem. Stał się najpiękniejszym z synów ludzkich, aby człowiek, wpatrując się w Niego, odkrył w Nim na nowo swoje pierworodne piękno, aby w Bogu-człowieku na nowo zachwycił się Bogiem, źródłem wszelkiego piękna, zachwycił się człowieczeństwem i wrócił na drogę piękna. „Słowo stało się ciałem”. Chociaż dla Żydów i świata kultury greckiej taka wiadomość brzmiała jak skandal, chrześcijaństwo weszło w świat, śmiało wyznając, że Bóg nie zawahał się zstąpić w ciało kobiety, stać się ciałem i krwią oraz podlegać czasowi. Nawet ateiści i agnostycy zachwycali się tą wiadomością. Droga do wiary otworzyła się dla wielu przez bramę piękna. Ateista Jean Paul Sartre zadziwił się Matką z Betlejem. Osadzony w obozie nazistowskim, na Boże Narodzenie napisał dla więźniów poruszający tekst, w którym usiłował wczuć się w Maryję biorącą na ręce małego Jezusa: „Nosiła Go przez dziewięć miesięcy i karmiła Go piersią, a jej mleko stało się krwią Boga. Ona czuje, że Chrystus jest jednocześnie jej synem, jej maleństwem i Bogiem. Ona patrzy na Niego i myśli: Ten Bóg jest moim synem. To Boże ciało jest moim ciałem. On powstał przeze mnie, ma moje oczy, a Jego usta mają kształt moich ust. On jest do mnie podobny. Jest Bogiem i jest do mnie podobny. Żadna kobieta nie miała nigdy swojego Boga tylko dla siebie. Maleńki Bóg, którego można wziąć w ramiona, okrywać pocałunkami, Bóg cieplutki, który się uśmiecha i oddycha, Bóg, którego można dotknąć i który żyje” [23]. Agnostyk Luis Borges, poeta poprzedniego stulecia, zachwycał się tajemnicą wcielenia. W jednym ze swoich utworów wkłada Jezusowi w usta wyznanie: „Żyłem zaczarowany, uwięziony w jakimś ciele i w pokorze jakiejś duszy. (…) Poznałem bezsenność, sen, sny, niewiedzę, ciało, niezdarne labirynty myśli, przyjaźń ludzi. (…) Byłem kochany, rozumiany, czczony i zawisłem na krzyżu” [24].
 
Wraz z Jego narodzeniem w „stajni świata”, który stawał się coraz bardziej barbarzyński, z grobu powstawało uśmiercone piękno. Rodząc się w stajni, rodził na nowo pięknych ludzi. Otwierał Pisma i zaczął je na nowo wyjaśniać. Dzisiaj, po dwóch tysiącach lat, pomimo ludzkiego grzechu, nie brakuje ludzi pięknych. Spotkać w swoim życiu pięknych ludzi to prawdziwe błogosławieństwo, to jakby przeżyć Boże narodzenie i Poranek wielkanocny. Warto wracać do kronik własnego życia i przywoływać w pamięci serca imiona, twarze, oczy, gesty, słowa ludzi pięknych. Piękne spotkania zostawiają w nas ślady piękna, a przeżywanie ich na nowo utrwala te ślady.
 
fragment: Krzysztof Wons SDS, Cała piękna. Maryja, Wydawnictwo Salwator, Kraków 2017, s. 33-35.
_______________________
Przypisy:
 
[23] J.-P. Sartre, Bariona lub syn grzmotu, cyt. za: G. Ravasi, Piękno Biblii…, s. 196.
[24] L. Borges, Pochwała cienia. Jan 1, 14, cyt. za: G. Ravasi, Piękno Biblii…, s. 13.


rytm lectio divina:

 

Lectio:
Czytaj z wiarą i uważnie święty tekst, jak gdyby dyktował go dla ciebie Duch Święty.
 

Meditatio:
Staraj się zrozumieć dogłębnie tekst. Pytaj siebie: "Co Bóg mówi do mnie?".

Oratio:
Teraz ty mów do Boga. Otwórz przed Bogiem serce, aby mówić Mu o przeżyciach, które rodzi w tobie słowo. Módl się prosto i spontanicznie – owocami wcześniejszej "lectio" i "meditatio". Pozwól Bogu zstąpić do serca i mów do Niego we własnym sercu. Wsłuchaj się w poruszenia własnego serca. Wyrażaj je szczerze przed Bogiem: uwielbiaj, dziękuj i proś.
 

Contemplatio:
Trwaj przed Bogiem całym sobą. Módl się obecnością. Trwaj przy Bogu. Kontemplacja to czas bezsłownego westchnienia Ducha, ukojenia w Bogu. Rozmowa serca z sercem. Jest to godzina nawiedzenia Słowa.


1 2  następna
 



Pełna wersja katolik.pl