Wydawca: Księgarnia św. Wojciecha
Rok wydania: 2010
ISBN: 978-83-7516-238-7
Format: 133 x 203
Stron: 312
Rodzaj okładki: miękka
Rozdział 10
Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody.
Chrzcijcie je w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego.
Uczcie je zachowywać wszystko, co wam nakazałem.
(Mt 28,19-20)
Bądź mężczyzną, który zmienia świat
Kto chce zmieniać świat, ten musi najpierw przyjść do Jezusa. cała ta książka służy temu, by pokazać ci, że w Jezusie Chrystusie masz niezastąpiony przykład człowieka i mężczyzny doskonałego. On, jako człowiek doskonały, wychował dwunastu doskonale niedoskonałych mężczyzn i posłał ich, by zmieniali świat, prowadzeni przez Bożego ducha. dziś chce, abyś ty dołączył do grona Jego uczniów!
Jest taka opowieść, która mówi o tym, co działo się w niebie po zmartwychwstaniu i Wniebowstąpieniu Jezusa. Gdy Syn Boży powrócił w chwale do królestwa niebieskiego, wszyscy aniołowie zebrali się, by oddać mu pokłon; na jego rękach i stopach wciąż było widać blizny po ranach. Wtedy Archanioł Michał podszedł do Jezusa i zapytał: "Panie, czy oni wiedzą, jak bardzo ich ukochałeś?".
- "Jest grupka, która wie" - odparł Jezus.
- "W takim razie" - ciągnął Michał - "jak masz zamiar powiedzieć o tym reszcie ludzkości?"
- "Powiedziałem Piotrowi, Jakubowi, Janowi i pozostałym dwunastu" - rzekł Jezus. "To oni będą musieli przekazać tę nowinę innym".
- "Ale tak na poważnie, Panie Jezu" - niecierpliwił się wódz zastępów niebieskich - "co jeszcze zamierzasz w tej sprawie zrobić?"
- "Nic. Jeśli oni nie powiedzą innym, świat się nie dowie".
- "W porządku, panie. powiedz mi zatem, jaki masz plan zapasowy?" - nie ustępował Archanioł Michał.
- "Nie ma żadnego planu zapasowego" - powiedział Jezus. "Jeśli oni tego nie zrobią, świat nigdy nie pozna prawdy".
Jezus Chrystus nie ułożył żadnego planu awaryjnego, panowie. postawił wszystko na jedną kartę - postawił na nas! Wybrał tych dwunastu słabych, niekiedy samolubnych i zadufanych w sobie mężczyzn, mężczyzn takich jak my; wybrał ludzi o najróżniejszych osobowościach i predyspozycjach, i uczynił ich swoimi reprezentantami na ziemi. czasem mamy dość samych siebie, chcielibyśmy być jak ktoś inny. Ale Jezus mówi: "Nie, nie. To ciebie wybrałem i wezwałem cię po imieniu".
W przeszłości często wyobrażałem sobie (zresztą nadal mi się to zdarza), że Bóg potrzebuje mnie, bym zmieniał dla niego świat. Jakże pysznym i zuchwałym trzeba być, aby tak myśleć! Mój kierownik duchowy zwykł mi powtarzać: "Pamiętaj, Larry, że zostając kapłanem, nie wyświadczyłeś Bogu przysługi!". Au! A jednak to prawda!
Chrześcijański zespół Casting Crowns śpiewa piosenkę zatytułowaną In me ["We mnie" - przyp. tłum.], w której padają następujące słowa: How refreshing to know You don't need me. How amazing to find that You want me. ["Jak odświeżające jest wiedzieć, że mnie nie potrzebujesz. Jak niezwykłe jest odkryć, że mnie pragniesz" - przyp. tłum.] Bóg nie potrzebuje ani ciebie, ani mnie! nie robimy mu przysługi, będąc Jego uczniami. Ale Bóg chce, żebyś pomógł mu zmieniać świat. Jezus powiedział: nie wyście mnie wybrali, ale Ja was wybrałem i sprawiłem, że pójdziecie i będziecie przynosili owoc... (J 15,16). to Bóg wybrał ciebie. Czy to nie ekscytujące?
Kiedy byłem w seminarium w college'u, musiałem iść do psychologa. W tamtych czasach wszyscy klerycy mieli obowiązek zgłosić się do poradni na rozmowę. pamiętam, że lekarz spojrzał na mnie i powiedział: "Dobrze, Larry, opowiedz mi o sobie".
- "Jestem Piotrem, który chce być Janem" - odparłem. Szymon piotr był głośny i impulsywny; za to Jan, umiłowany uczeń Jezusa, był człowiekiem łagodnym i pełnym dobroci. zawsze podziwiałem świętego Jana Apostoła. Uwielbiałem jego sposób zachowania i to, że wciąż mówił o miłości. Ale ja jestem Piotrem. Mam niewyparzoną gębę. Zdarza mi się działać bez zastanowienia, pod wpływem chwili, i nierzadko robię głupie rzeczy, których później żałuję.
Może sam odnajdujesz się w tym opisie... Nie ulega wątpliwości, że Piotr miał wiele wad, a jednak to właśnie jego Jezus wybrał na przywódcę swojego Kościoła.
Oczywiście święty Jan również nie był idealny. Chociaż zapisał się w historii Kościoła jako Apostoł miłości i ukochany uczeń Chrystusa, który w czasie Ostatniej Wieczerzy spoczywał na Jego piersi (por. J 13,23), miewał przecież, jak wszyscy, chwile słabości. To on postulował, by spuścić ogień na Samarytan, którzy nie chcieli słuchać Jezusa (por. Łk 9,54), przez co wraz ze swoim bratem, Jakubem, zyskali przydomek "Boanerges", czyli "Synowie Gromu" (por. Mk 3,17). A zatem Jan także toczył walkę z gniewem i popędliwością, co skądinąd sprawia, że jest mi jeszcze bliższy.
Każdy z Apostołów był grzesznikiem; każdy bez wyjątku miał coś na sumieniu. Jedną z moich ulubionych scen biblijnych jest ta, w której Jezus poleca piotrowi, by wypłynął na głębię i zarzucił sieci. Wcześniej piotr, choć pracował przez całą noc, nic nie złowił, ale posłusznie wypływa ponownie i zarzuca sieci. Jezus dokonuje cudu: Piotr i jego towarzysze wyciągają takie mnóstwo ryb, że sieci aż się rwą. i właśnie wtedy – jak relacjonuje Łukasz Ewangelista – Szymon-Piotr pada Jezusowi do nóg Jezusa i mówi: Odejdź ode mnie, panie, bom jest człowiek grzeszny (Łk 5,8). Jak my wszyscy – chciałoby się dodać.
To prawda: każdy z nas jest grzesznikiem, ale jednocześnie każdy z nas jest wyjątkowy i niepowtarzalny. Nie zostałeś powołany do tego, żeby być taki jak ja (zapewne bardzo cię to cieszy!), a ja nie zostałem powołany do tego, żeby być taki jak ty (i również bardzo mnie to cieszy!). Wszyscy jesteśmy słabi, lecz mimo to właśnie nas Bóg wezwał do tego, byśmy zmieniali świat – dokładnie tak samo jak powołał Apostołów.
Pomyśl o tych mężczyznach, których Jezus wybrał na swoich najbliższych towarzyszy: prości rybacy, celnik ściągający podatki, ludzie z nizin społecznych, niewykształceni, nie umiejący przemawiać. Jezus ich wybrał – właśnie takimi, jakimi byli. Nie reprezentowali sobą nic szczególnego, sami z siebie niczym się nie wyróżniali, a jednak zgodzisz się, że za sprawą tych dwunastu oblicze świata zmieniło się nie do poznania, prawda? Czy poza samym Chrystusem był ktoś, kto bardziej od Apostołów wpłynął na bieg historii?
Zadania i pytania:
Trzy zadania, które musisz wykonać:
1. Bądź mężczyzną, który uosabia Chrystusa. Spędzaj wiele czasu z Jezusem, czytając ewangelię. Zastanów się, co było istotą Jego męskości? Wypisz cechy, które posiadał Jezus, i proś Go, aby pomógł ci je uczynić własnymi.
2. Bądź mężczyzną, który na co dzień kieruje się Bożą wizją świata i kształtuje swoje życie tak, by było zgodne z wolą Chrystusa. Żyj po Bożemu i żyj z pasją!
3. Bądź mężczyzną, który zmienia świat, skupiając się na pojedynczych osobach. Sporządź listę swoich znajomych, którzy nie znają Jezusa; zacznij się za nich modlić, okazuj im miłość i wreszcie powiedz im o Jezusie!
Pytania do zastanowienia i dyskusji
1. Jezus liczy na ciebie! Czy jesteś gotowy?
2. Czy kiedykolwiek zaprosiłeś kogoś do relacji z Jezusem Chrystusem? Jak masz zamiar robić to w przyszłości?
3. Jaki zamysł co do ciebie i co do świata ma, twoim zdaniem, Bóg? W jaki sposób możesz przyczynić się do urzeczywistnienia tego zamysłu?