logo
Piątek, 19 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Alfa, Leonii, Tytusa, Elfega, Tymona, Adolfa – wyślij kartkę
Szukaj w


Facebook
 
Larry Richards
Być mężczyzną
Wydawnictwo Święty Wojciech


Wydawca: Księgarnia św. Wojciecha
Rok wydania: 2010
ISBN: 978-83-7516-238-7
Format: 133 x 203
Stron: 312
Rodzaj okładki: miękka
 

 Kup tą książkę


 

Rozdział 3

 

Nadszedł już czas, zbliża się królestwo Boże, nawróćcie się i wierzcie w ewangelię.
(Mk 1,15)


Bądź mężczyzną, który się nawraca

Po czterdziestu dniach spędzonych na pustyni, gdzie napełniony Duchem świętym przebywał sam na sam ze swoim Ojcem, modląc się i poszcząc, Jezus rozpoczyna publiczną działalność. W pierwszych słowach, jakie kieruje do uczniów, potwierdza orędzie głoszone przez Jana Chrzciciela. Jan przygotowywał grunt pod przyjście. Mesjasza, wzywając ludzi do nawrócenia i pokuty za grzechy. Jezus zaczyna od tego, na czym Jan skończył, ukazując jednocześnie głębsze znaczenie nauki swojego poprzednika. Nie mówi już tylko o potrzebie nawrócenia, ale także nawołuje do wiary w Dobrą Nowinę. W naszym życiu nie chodzi jedynie o to, byśmy odwrócili się od zła; potrzeba czegoś więcej - mamy zwrócić się ku Bogu i dać się Mu prowadzić przez codzienność, zostawiając za sobą przeszłość. Mamy stać się nowymi ludźmi.

Chrystus uczy, jak być mężczyzną poprzez okazanie skruchy i nawrócenie. Problem w tym, że nikt nie lubi się kajać. Obecnie większość ludzi przychodzi do Jezusa na własnych warunkach: "Co zrobisz dla mnie dzisiaj?" albo Jeśli nie dasz mi tego, czego pragnę, odejdę od Ciebie". Jezus pokazuje nam, że musimy zmienić nasz sposób myślenia i postępowania-całe nasze podejście do życia. Greckim określeniem na nawrócenie jest metanoia; słowo to oznacza właśnie zawrócenie z drogi, którą się kroczy, radykalną przemianę duchową. Jeśli faktycznie chcemy być uczniami Chrystusa, nie możemy dłużej uciekać przed rzeczywistością grzechu, która przenika życie każdego człowieka. Musimy stawić jej czoło.

Kiedy spowiadam, często zdarza się, że ludzie, zanim zaczną wymieniać swoje grzechy, usiłują się jakoś usprawiedliwić: "Och, ojcze! Jestem taki, bo miałem straszne dzieciństwo", "Ojcze, ja po prostu jestem słaby, nic na to nie poradzę!" Wszystko to może być prawdą, ale tak czy inaczej mija się z celem. Jeśli ktoś cię rani, chcesz po prostu, by przestał i przeprosił. Tego samego pragnie Bóg! Tymczasem my - zamiast, jak przystało na mężczyzn, wziąć na siebie odpowiedzialność-wciąż chowamy się za przeróżnymi wymówkami.

Aby pokutować za grzechy, trzeba najpierw uznać, że się zgrzeszyło. Dlatego teraz zastanówmy się wspólnie, czym właściwie jest grzech. Wypada zacząć od "początku" – zajrzyjmy zatem do Księgi Rodzaju: A ze wszystkich dzikich zwierząt, które utworzył Jahwe-Bóg, wąż był najchytrzejszy (Rdz 3,1).

Wąż to oczywiście diabeł (Szatan lub Lucyfer). Imię "Lucyfer" oznacza dosłownie "niosący światło", "syn jutrzenki". Był on kiedyś aniołem, serafinem. Często wyobrażamy sobie diabła jako przebrzydłego, rogatego stwora z widłami, jednak święty Paweł pisze, że może się on ukazać jako "anioł światłości" (por. 2 Kor 11,14). Zazwyczaj diabeł nie odsłania przed nami swojej brzydot); woli udawać świetlistego anioła, żebyśmy uwierzyli, że jest dobry i piękny. Dlatego tak ważne jest, abyśmy za sprawą Ducha świętego nauczyli się rozpoznawać, co pochodzi od Boga, a co od Złego. Bez tego daru rozeznania, niechybnie damy się zwieść. Nas, mężczyzn, pociąga piękno. Z tego zresztą powodu pornografia znacznie częściej zniewala mężczyzn niż kobiety.

Mężczyźni są podatni na wpływ bodźców wzrokowych. Diabeł doskonale o tym wie, toteż kusi nas za pośrednictwem tego, co zewnętrzne: ukazuje się jako anioł światłości, jako coś pięknego i ponętnego.

Następnie diabeł zaczyna stawiać pytania, które sieją w nas niepokój i wątpliwości. W Księdze Rodzaju pyta kobietę: Czy doprawdy Bóg zapowiedział, że nie wolno wam jeść ze wszystkich drzew ogrodu? (Rdz 3,1). Ona zaś odpowiada: Wolno nam jeść owoce ze wszystkich drzew tego ogrodu! Tylko o owocach drzewa, które jest w środku ogrodu, powiedział Bóg: "Nie wolno wam z niego jeść, nie wolno wam go dotykać, abyście nie pomarli!" (Rdz 3,2-3). Na to wąż mówi do kobiety: Na pewno nie pomrzecie! (Rdz 3,4).

Bóg, aby być Bogiem miłości, musi pozostawić nam wolność wyboru. Nie chce zmuszać nas do tego, żebyśmy Go kochali, dlatego daje nam dwie możliwości: albo będziemy Go miłować i okazywać Mu posłuszeństwo, albo będziemy żyć po swojemu. W gruncie rzeczy jest to wybór między żuciem a śmiercią.

Diabeł zapewnia, że nie umrzemy. Adam i Ewa musieli podjąć decyzję, komu wierzyć. Dzisiaj my stajemy przed tą samą decyzją: Czy uwierzymy Bogu, czy Lucyferowi? Bóg powiedział wyraźnie, że jeśli zgrzeszysz, umrzesz. W Liście do Rzymian Święty Paweł potwierdza, że zapłatą za grzech jest śmierć (por. Rz 6,23). Jak wspomniałem, dla nas grzech nie jest wielką sprawą, ale jest nią dl a Boga. Jezus zapłacił zań swoim życiem; ty możesz przypłacić go swoim.

To tak jakby Bóg zapytał: "Komu uwierzysz, Mi czy Lucyferowi?". Adam i Ewa wybrali diabła, ponieważ ich wzrok nie był już skierowany na Boga, byli zapatrzeni w samych siebie; przestali ufać Bogu. Wąż powiedział: Na pewno nie pomrzecie! (Rdz 3,4) i dlatego Jezus nazwał go później ojcem kłamstwa (J 8,44). A komu ty wierzysz?

Tylko proszę, nie próbujmy zwalać całej winy za grzech pierworodny na Ewę! Fakt, że Ewa dala się podejść, ale gdzie był Adam w czasie kuszenia swojej żony? Sial tuż obok, na wyciągnięcie ręki. Problem w tym, że Adam nie byl mężczyzną, jakim stworzy! go Bóg, nie wywiązał się z powierzonego mu zadania. Mi al ochraniać żonę, a tymczasem stal obok i trzymał gębę na kłódkę: okazał się mięczakiem! Gdyby był dobrym mężem, wszedłby między Ewę i Szatana i powiedziałby: "Wara od mojej żony, najpierw będziesz miał do czynienia ze mną!". To samo dzieje się w wielu małżeństwach dzisiaj. Podstawowym zadaniem każdej osoby zamężnej jest robić wszystko, co w jej mocy, aby doprowadzić swojego współmałżonka i całą rodzinę do nieba. Mąż jest powołany do tego, by wspierać swoją żonę, zwłaszcza wtedy, gdy doświadcza ona różnorakich pokus. Miłość domaga się prawdy. Jeśli trzymasz się na uboczu i milczysz, podczas gdy twoja żona lub cala rodzina idzie na dno, grzeszysz przeciwko miłości!

Małżeństwo jest sakramentem jedności. Bóg uczynił kobietę i mężczyznę jednym. Ponieważ jednak Adam – gapa, zamiast wziąć sprawy w swoje ręce, przyglądał się biernie kuszeniu swojej żony, dostało się Ewie – i to ją uczyniono kozłem ofiarnym. Bóg pozwolił człowiekowi na wszystko z wyjątkiem zrywania owocu z drzewa poznania dobra i zła. To bardzo ważne, jako że był to rodzaj testu. Jak już powiedziałem. Bóg musi pozostawić nam wybór. Chce spędzić z nami całą wieczność, ale nikogo nie zmusza do szczęścia.


 



Pełna wersja katolik.pl