logo
Wtorek, 16 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Bernadety, Julii, Benedykta, Biruty, Erwina – wyślij kartkę
Szukaj w


Facebook
 
Larry Richards
Być mężczyzną
Wydawnictwo Święty Wojciech


Wydawca: Księgarnia św. Wojciecha
Rok wydania: 2010
ISBN: 978-83-7516-238-7
Format: 133 x 203
Stron: 312
Rodzaj okładki: miękka
 

 Kup tą książkę


 

Rozdział 2


I dał się słyszeć głos z nieba: Tyś mój Syn ukochany, Ciebie sobie upodobałem.
(Mk 1,11)

Bądź mężczyzną, który żyje jak umiłowany syn


Jeśli chcemy wiedzieć, co znaczy "być mężczyzną", musimy skierować wzrok na prawdziwego "mężczyznę alfa" -Jezusa Chrystusa. Jezus stal się człowiekiem, by nas zbawić i pokazać nam, na czym w rzeczywistości polega męskość. Rozważając Jego życie, śmierć i zmartwychwstanie, dostrzegamy, że Jezus bez reszty ofiarował się innym. Aby dorosnąć do powołania, jakim obdarzył nas Bóg, musimy iść w Jego ślady.

Skąd Jezus, w swoim człowieczeństwie, czerpał silę? Aby odpowiedzieć na to pytanie, trzeba przyjrzeć się Jego działalności publicznej, której początkiem był chrzest w Jordanie. To dla nas bardzo ważne. Musimy bowiem pamiętać, że to, co dokonało się w życiu Jezusa, ma się dokonać także w naszym. Dotyczy to również ukrzyżowania!

Gdy Jezus Chrystus przyjmował chrzest, otworzyło się niebo i zstąpił na Niego Duch; w tym momencie Bóg Ojciec powiedział do Jezusa: Tyś mój Syn ukochany (Mk 1,11). Właśnie wtedy Jezus został umocniony w swoim człowieczeństwie i, napełniony Duchem świętym, mógł stawić czoło doświadczeniu pustyni. Przez czterdzieści dni i czterdzieści nocy rozważał to, co usłyszał – że jest umiłowanym Synem Ojca – i odpierał ataki kusiciela, który usiłował tę prawdę zafałszować.
Jakkolwiek zdania w tej kwestii są podzielone, w moim przekonaniu wiedzajezusana temat tego, kim był, dojrzewała stopniowo; Jezus przyjął ten stan rzeczy dobrowolnie, jako konsekwencję swojego człowieczeństwa, by we uszystkim się do nas upodobnić, świadomość, że jest Synem Bożym musiała Mu już jakoś towarzyszyć w dzieciństwie. Pamiętamy, że po tym, jak zginął rodzicom w Jerozolimie i został odnaleziony w świątyni, zapytał: Dlaczegoście Mnie szukali? Czyż nie wiedzieliście, że powinienem być w domu mego Ojca? (Łk 2,49). Choć Jezus już od dziecka przeczuwał, kim jest, to jednak Jego życie zmieniło się na dobre w momencie przyjęcia chrztu, gdy otworzyło się niebo i usłyszał głos: "Tyś mój Syn ukochany". Każdy z nas – na wzór Jezusa – powinien przyjąć do wiadomości, że jest umiłowanym synem Ojca. Tam, gdzie zaczęła się przygoda Jezusa, tam też musi zacząć się nasza własna.

Wiele z ukazujących się obecnie książek dla mężczyzn porusza temat "rany ojca". Każdy mężczyzna ma ranę ojca. Powtarza się nam, że zanim zrobimy cokolwiek innego, musimy poradzić sobie z tymi ranami. Zgoda - to prawda, że wszyscy jesteśmy jakoś poranieni, i zgoda-ja również noszę w sobie ranę ojca. Każdy ma ranę ojca. W porządku? A teraz weźmy się w garść! Nie możemy spędzić reszty życia, myśląc: "Jestem, jaki jestem, z powodu mojego ojca. On mnie nie kochał tak, jak powinien. Nie doceniał mnie i nie wspierał mnie wystarczająco. Nie robił tego i tamtego". Dość już tego! Czas być mężczyzną i iść naprzód! Pomogę ci. Czytaj dalej.

Kiedy prowadzę różnego rodzaju sesje i rekolekcje, ludzie bez przerwy przychodzą do mnie i mówią: "Ojcze, pochodzę z rodziny dysfunkcyjnej". Serio? Witaj w klubie! Każdy pochodzi z rodziny dysfunkcyjnej. Pozwólcie, że coś wam powiem, panowie. Pewnego dnia wasze dziecko przyjdzie do mnie lub do innego księdza i powie: "Ojcze, pochodzę z rodziny dysfunkcyjnej". Tak, twoje własne dziecko uzna cię kiedyś za rodzica dysfunkcyjnego. Dlaczego? Ponieważ nikt z nas nie jest doskonały (w całych dziejach ludzkości było tylko dwoje doskonałych ludzi: Jezus i Jego Matka – lista jest już zamknięta). Ustaliliśmy więc, że każda rodzina pod pewnymi względami nie spełnia prawidłowo swoich zadań. Do nas należy poradzić sobie ze skutkami niedomagali naszych rodziców i iść do przodu! Nie możemy pozwolić, by nasze zranienia podcinały nam skrzydła. Podejmij decyzję, że przestaniesz żyć przeszłością oraz używać jej do usprawiedliwiania swoich wad i słabości. Aby to osiągnąć, musisz najpierw rozprawić się z rym, co było, a następnie z nadzieją spojrzeć w przyszłość. Ja [sam] bowiem znam zamierzenia, jakie żywię wobec was - głosi Jahwe - zamierzenia [niosące] pomyślność, a nie zgubę, aby zapewnić wam przyszłość [pełną] nadziei (Jr 29,11). Nie pozwól, by twoja przeszłość dyktowała warunki twojej przyszłości!

(...)

Zadania i pytania

Trzy zadania, które musisz wykonać:

1. Bądź mężczyzną, który żyje jak umiłowany syn. Stań przed Bogiem i pozwól, by objął cię jak syna. Pozwól, by powiedział ci to samo, co powiedział Jezusowi: "Tyś mój syn ukochany". Trwaj dłuższą chwilę w Jego ramionach, a następnie odpowiedz Mu, modląc się przez pięć minut słowami "Ojcze nasz". Z głębi swojej duszy powierz się Ojcu, który pragnie zawsze być z Tobą.
2. Bądź mężczyzną, który czyta Biblię. Postanów sobie, że każdego dnia poświęcisz określoną ilość czasu na lekturę Pisma świętego, pamiętając, że to właśnie w ten sposób Bóg będzie do ciebie przemawiać i objawiać ci swoją wolę. Zastosuj zasadę: "Nie ma Biblii – nie ma śniadania!" i "Nie ma Biblii – nie ma spania!"
3. Bądź mężczyzną, który więcej słucha niż mówi. Odnieś to w pierwszej kolejności do swojej relacji z Bogiem. Niech w czasie twojej modlitwy nigdy nie zabraknie chwili milczenia.

Pytania do zastanowienia i dyskusji

1. Czy naprawdę wiesz, kim jesteś dla Boga, co czuje On do ciebie w swoim ojcowskim sercu? Rozwiń myśl.
2. Jak sądzisz, co konkretnie możesz zrobić, aby wejść w bardziej osobistą relację z twoim Ojcem w niebie?
3. Co najbardziej przeszkadza ci w tym, by poświęcać więcej czasu Bogu? Jak masz zamiar przezwyciężyć te przeszkody?


 



Pełna wersja katolik.pl