logo
Środa, 24 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Bony, Horacji, Jerzego, Fidelisa, Grzegorza – wyślij kartkę
Szukaj w


Facebook
 
Wojciech Surówka OP
Bóg i wieczność
Wydawnictwo Esprit


Nasze serca powinno przepełniać, tak jak pierwotny Kościół, radosne wołanie Maranatha – Przyjdź, Panie! Jak jednak wzbudzić w sobie to oczekiwanie? Co zrobić, by przestać mówić, że się wiecznie nie ma czasu? I czy w Kościele pochłoniętym zamętem oraz kryzysem możemy odnaleźć prawdziwy pokój duszy?

Marana tha! Zapraszamy do codziennych rozważań w dniach od 18 do 25 grudnia 2020 roku.
 
 
 
Ojciec Wojciech Surówka OP w swojej najnowszej książce pragnie przypomnieć, że chrześcijaństwo rozpięte jest pomiędzy tym co "już" i "jeszcze". Nasze serca powinno przepełniać, tak jak pierwotny Kościół, radosne wołanie Maranatha - Przyjdź, Panie!

Wydawca: Esprit
Format: 145 x 205 mm
ISBN: 9788366407763
Ilość stron: 208
Rok wydania: 2020
Rodzaj okładki: Miękka 
  

 
dzień IV: 21 grudnia
 
 
Podejmując zagadnienie adwentu, teologia pierwszych chrześcijan koncentrowała się przede wszystkim na dru gim przyjściu Jezusa Chrystusa. Można powiedzieć, że wymiar egzystencjalny, związany z całością życia wiernych, był ważniejszy niż przygotowanie do liturgicznych obchodów wspomnienia narodzenia Pana Jezusa. Biorąc jeszcze pod uwagę fakt, że samo liturgiczne święto pojawiło się stosunkowo późno, możemy powiedzieć, że doświadczenie adwentu w świadomości pierwszych chrześcijan było związane nie z narodzeniem Jezusa w Betlejem, ale z oczekiwaniem na powtórne Jego przyjście w chwale. Wektor oczekiwania był więc skierowany w przyszłość, a nie w przeszłość, ku historycznemu wydarzeniu.
 
Słowo parusia (adventus) kryje jeszcze jedną ważną wskazówkę dla chrześcijańskiego przeżywania czasu. Oznaczało ono nie tylko przybycie dostojnika, ale także obecność bóstwa. Dlatego w języku greckim jego synonimami były epifainein i apokalipsis, oznaczające „ukazywanie się” lub „objawianie się”. Nie ma tu elementu oczekiwania, jest za to aktualne doświadczenie czegoś, co się objawia lub ukazuje. W łacińskim tłumaczeniu będziemy mówić o revelatio, czyli o odsłonięciu się czegoś. W tym sensie apostoł Paweł pisze o ukazywaniu się Pana, na przykład w Pierwszym Liście do Tymoteusza: „Nakazuję w obliczu Boga, który ożywia wszystko, i Chrystusa Jezusa – Tego, który złożył dobre wyznanie za Poncjusza Piłata – ażebyś zachował przykazanie nieskalane, bez zarzutu, aż do objawienia się naszego Pana, Jezusa Chrystusa” (1 Tm 6, 13–14). Podobnie w Pierwszym Liście do Koryntian czytamy: „Nie doznajecie tedy braku żadnej łaski, oczekując objawienia się Pana naszego, Jezusa Chrystusa” (1 Kor 1, 7). W tych miejscach, gdy mowa o objawieniu, tekst grecki używa słów epi fainein i apokalipsis.
 
To pobieżne przypatrzenie się semantycznemu polu, jakie wyznacza nam słowo „adwent”, pozwala zauważyć bardzo ciekawą i kluczową dla chrześcijańskiej eschatologii zależność. Parusia czy też adventus to zarówno oczekiwanie na przyjście Pana, jak i doświadczanie Jego obecności. Używając greckiego słowa parusia dla opisania doświadczenia chrześcijańskiej egzystencji, nowotestamentalni autorzy pozostawili nam klucz do zrozumienia chrześcijańskiej koncepcji czasu.
 
_____________________________
 
fragment: Wojciech Surówka, Bóg i wieczność, Wydawnictwo Esprit 2020, s. 46-48.

1 2  następna
 



Pełna wersja katolik.pl