logo
Czwartek, 18 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Apoloniusza, Bogusławy, Gościsławy – wyślij kartkę
Szukaj w


Facebook
 
Herbert Oleschko
Aniołowie według ojców Kościoła (Cyryl)
Któż jak Bóg
fot. Marek Studzinski | Unsplash (cc)


Tylko Bóg jest wszechwiedzący. Nawet aniołowie niebiescy nie posiadają wglądu do wielu spraw wiadomych tylko Najwyższemu. Ludzka niewiedza, skoro dzielimy ją z aniołami, nie jest więc powodem do wstydu.

 

W naszym cyklu nie gościliśmy jeszcze nikogo związanego z Jerozolimą. Jako pierwszy pojawia się Cyryl (nie mylić z innym Cyrylem Aleksandryjskim). Urodził się ok. 315 roku w rodzinie chrześcijańskiej. Święcenia kapłańskie przyjął w roku 344, po pobycie w pustelni w okolicach Cezarei Palestyńskiej. Cztery lata później został wybrany na biskupa Jerozolimy. Urząd ten sprawował do śmierci, aczkolwiek z powodu posiadających silną pozycję arian, których był zdecydowanym przeciwnikiem, trzykrotnie doświadczył bólu wygnania. Na pierwsze, najdłuższe wygnanie został skazany przez cesarza Konstancjusza, na drugie kilkumiesięczne i na trzecie – przez cesarza Walensa.

 

Jego dorobek pisarski to dwie serie katechez, jeden z pierwszych systematycznych wykładów nauki katolickiej (wydanie polskie w tłumaczeniu ks. Wojciecha Kani to Katechezy przedchrzścielne i mistagogiczne, Warszawskie Towarzystwo Teologiczne / Wydawnictwo M, Kraków 2000, w serii „Biblioteka Ojców Kościoła”, nr 14). Katechezy te Cyryl wygłosił w roku 348 lub 350 w Bazylice Grobu Pańskiego, wybudowanej przez Konstantyna Wielkiego, a ocalały dzięki temu, iż zostały spisane przez jednego ze słuchaczy, być może ucznia Cyryla. Wśród jego wskazówek, skierowanych zarówno do katechumenów, jak i nowo ochrzczonych, zainteresują nas jak zwykle te dotyczące świata dobrych oraz złych duchów.

 

Katechezy o aniołach

 

Stwórcą wszystkiego, a zatem także świata aniołów, jest jeden Bóg (Katecheza 4.4). Nie widział Go żaden człowiek, aczkolwiek aniołowie przebywający w niebie posiadają dar oglądania Bożego oblicza „według właściwej im wiary” (Katecheza 7.11). Bóg pozostaje niewidzialny dla oczu ludzkich, bo człowiek nie jest w stanie znieść widoku Boga. Prorocy tak naprawdę oglądali nie Boga, ale obraz Chwały Boga. Podobnie prorok Daniel nie był w stanie znieść widoku Anioła Gabriela („Oblicze jego jak błyskawica”, „Jego oczy jak lampa gorejąca”, „Głos słów jego jak głos tłumu” (Katecheza 12.14), aż Anioł zorientowawszy się, przybrał postać „syna człowieczego” (Katecheza 9.1; 12.4), którą Daniel mógł odczytać.

 

Tylko Bóg jest wszechwiedzący. Nawet aniołowie niebiescy nie posiadają wglądu do wielu spraw wiadomych tylko Najwyższemu (Katecheza 11.11) Ludzka niewiedza, skoro dzielimy ją z aniołami, nie jest więc powodem do wstydu (Katecheza 11.13). Nikt nie zna na przykład terminu końca świata, nawet aniołowie: „Syn człowieczy przyjdzie w godzinie, której się nie spodziewacie”, a zatem „niech nikt jednak nie bada ciekawie czasu” (Katecheza 15.4). Wiemy tylko tyle, iż poprzedzi go powtórne przyjście Chrystusa „na głos archanioła i trąby Bożej” (Katecheza 15.21).

 

Wszyscy aniołowie są bezcieleśni (Katecheza 16.15), nie posiadają płci, nie rozmnażają się, dlatego bardzo bliski jest im stan dziewiczy, tak bardzo ceniony w czasach współczesnych Cyrylowi (Katecheza 15.23). Znana jest liczba dobrych duchów, ale została ona wyrażona w sposób metaforyczny: Aniołowie to dziewięćdziesiąt dziewięć owiec, podczas gdy rodzaj ludzki dotyczy tylko jednej owcy zagubionej (Katecheza 15.24). Kiedy z kolei prorok pisze o aniołach: „Tysiąc tysięcy Mu służyło, a dziesięć tysięcy po dziesięć tysięcy stało przed Nim”, to, zdaniem Cyryla, chodzi tu również nie o arytmetyczną łamigłówkę, ale o metaforę ogromnej liczby, wielkości niepoliczalnej i niepojętej dla rozumu ludzkiego (Katecheza 15.24; 16.16).

 

Cyryl jako jeden z pierwszych ojców Kościoła przekazuje w swych Katechezach wiele i w miarę usystematyzowanych informacji o chórach anielskich: „Gdyby ktoś wstąpił do pierwszego nieba, spotkałby tam chór aniołów, „Wstąp do drugiego i trzeciego nieba; idź do Tronów i Księstw, do Potęg i Mocy!” (Katecheza 11.11, 10.10). W innym miejscu, przywołując najprzedniejsze dzieła Boże: niebo, ziemię, morze, słońce, księżyc i gwiazdy, Cyryl jednym tchem wymienia dziewięć chórów anielskich. Zaczyna od „Aniołów i Archaniołów”, dalej podaje „Moce, Państwa, Księstwa, Potęgi, Trony i wiele widzących Cherubinów”, a kończy na Izajaszowych Serafinach (Katecheza 23.6). Opowiedzieć jednak o przymiotach i właściwościach poszczególnych chórów – jak ze szczerością przyznaje – nie sposób: „Powiedz mi wpierw, zuchwalcze, jaka jest różnica między Tronami i Panowaniami, a potem szperaj w tym, co dotyczy Chrystusa! Powiedz, czym jest Potęga, czym Moc, czym Księstwo, czym Anioł” (Katecheza 11.12).

 

Biskup Jerozolimy odróżnia rzeźby od prawdziwych stworzeń. Kiedy Ezechiel opisuje czterogłowych cherubinów, nie jesteśmy w stanie do końca tej wizji pojąć (Katecheza 9.3). Kiedy straszny dla Izraelitów król Nabuchodonozor sprofanował Arkę Przymierza, potrzaskał ją wraz cherubami, to naturalnie zniszczył tylko widzialne figury, nie prawdziwych cherubów.

 

Istnieje tylko jedna nauka o prawdach wiary, zgodna z literą Pisma Świętego i nauczaniem Chrystusa. Gdyby nawet anioł głosił naukę różną od tej, nie wolno go słuchać, bo prawdopodobnie jest to zły anioł podający się za anioła światłości (Katecheza 5.12).

 

Katechezy o demonach

 

Bóg jako Stwórca wszechrzeczy panuje nad wszystkim, w tym także nad aniołami upadłymi. Niektórzy odeszli od Niego i stali się źli z własnej woli, jak pisze Cyryl: „Ogrodnik nie ponosi tu żadnej winy” (Katecheza 2.1). Pycha i zakochanie się we własnym pięknie to według biskupa Jerozolimy główny powód odwrócenia się od Boga części duchów (Katecheza 2.4). Mimo iż upadli aniołowie są sprawcami grzechu i ojcami wszelkiego zła, mimo iż w odstępstwie wydają się zatwardziali, niezdolni do żalu, Bóg pozwala im funkcjonować, aby zostali zawstydzeni i zwyciężeni przez dobrych aniołów oraz ludzi, aby niektórzy ludzie mogli otrzymać wieńce męczeńskie: „Co za przemądra opatrzność Boża, co przewrotną wolę zużytkowuje dla zbawienia wiernych” (Katecheza 2.3; 4.1; 8.4) – konkluduje Cyryl. Sprawcą grzechu jest owszem człowiek, ale stoi za nim podżegacz Szatan, podsuwający złe myśli i najbardziej wyrafinowane pokusy, a mimo to nie mogący go do niczego zmusić (Katecheza 2.2-3; 4.21).

 

Wyrzekamy się Szatana podczas ceremonii chrztu: „Patrząc symbolicznie w stronę zachodu [dla Cyryla zachód oznacza siły ciemności], odrzekliście się tego władcy mroku i ciemności” (Katecheza 19.4). Przed chrześcijaninem otwiera się wówczas światło i wschód – symbol raju utraconego (Katecheza 19.9). Ochrzczony zasiada do uczty z Chrystusem, pozostawiając splamiony stół ofiarny demonów: „Tamten stół był wspólny z szatanami – ten jest wspólny z Bogiem” (Katecheza 22.7).

 

Cyryl przełamuje pokutujący do dzisiaj stereotyp, iż świat materialny i jego bogactwa należą do Szatana. Prawda jest inna: świat ze wszystkimi bogactwami jest własnością Stwórcy (czyż to nie jest logiczne?) i wierzących w Stwórcę, a diabeł pozostaje tylko nędznym i bardzo niewiernym uzurpatorem, któremu na pewien czas oddano zarządzanie światem (Katecheza 8.6-7). Zły duch kusi zatem jak tylko potrafi. Cyryl, podobnie jak inni ojcowie Kościoła pierwszych wieków, za pokusy uważał „szaleństwa teatralne”, „wyuzdane tańce zniewieściałych aktorów”, wyścigi konne i walki zwierząt (Katecheza 19.6), a zatem wszystko to, co tak głęboko kochali odchodzący ze sceny dziejowej starożytni Rzymianie. W sposób szczególnie dobitny przestrzega biskup Jerozolimy przed uczestniczeniem w bałwochwalczych ofiarach, rytualnym paleniu ognisk, kadzeniu przy źródłach rzek, przed wróżeniem i czarami itd. (Katecheza 19.8). Za wszystkimi tego typu praktykami, nawet jeżeli sprawiają one wrażenie niewinnych, czają się demony gotowe osaczyć naiwnych.

 

Złe duchy otwarcie uciekają na znak krzyża (Katecheza 4.13; 13.3; 13.36). Bez wątpienia zdają sobie sprawę z boskości Jezusa: „Cóż mamy z tobą, Jezusie? Wiemy, kim jesteś, święty Boże” (Katecheza 10.19). Wiara jest najlepszą tarczą i obroną przeciwko demonom (Katecheza 5.4). Do walki z demonami służą dary duchowe. Naturalnie, moc wypędzenia demonów została dana tylko wybranym (Katecheza 1.3), „Zwykłe tchnienie egzorcysty działa na niewidzialnego Szatana jak ogień” (Katecheza 16.19). Wszyscy ludzie otrzymali od Boga – podkreśla biskup Jerozolimy – moc potrzebną do pokonania własnego zła (Katecheza 3.13), czuwa nad nami wszystkimi moc Ducha Świętego, dlatego nie musimy się lękać (Katecheza 17.12; 17.35-36).

 

Współpracownikami Szatana są heretycy, odstępcy wypaczający prawdy wiary (Katecheza 6.12), a ich protoplastą był Szymon zwany Magiem, obalony przez św. Piotra (Katecheza 6.15).

 

Cyryl rozważa także temat Antychrysta, posługując się głównie znanymi przepowiedniami z Księgi Daniela. Jest to dla niego postać, którą Szatan posłuży się niczym narzędziem, „działając od siebie przez niego” (Katecheza 15.14). Antychryst będzie w sposób mistrzowski stosował kłamstwa i iluzje, niedomówienia, fałszywe cuda (uzdrowienia, wskrzeszenia) –istny mistrz manipulacji i podstępu. Antychryst zwiedzie ludzkość do tego stopnia, iż „nawet zasiądzie w świątyni Bożej” (Katecheza 15.15), aż w końcu zostanie „ojcem wielu ludzi” (Katecheza 7.13). Cyryl ma tu na myśli zburzoną świątynię w Jerozolimie, która zostanie odbudowana i Antychryst, uwiódłszy Żydów, zasiądzie na niej jako fałszywy Mesjasz. Antychryst uwielbia podawać się za anioła światłości, ale „poznacie go po smaku” (Katecheza 4.1). Zresztą – konkluduje Cyryl – tajemna moc nieprawości już działa: „Przerażają mnie wojny narodów, przerażają mnie kościelne rozłamy; przeraża mnie wzajemna nienawiść” (Katecheza 15.18).

 

Podsumowując, Katechezy przynoszą kompletny wykład wiary, z dobrze i przystępnie wyłożoną chrystologią, nauką o Trójcy Świętej, Eucharystii i innych sakramentach. Cyryl jest także autorem interesującego listu do cesarza Konstancjusza o ukazaniu się znaku ognistego krzyża na niebie nad Jerozolimą w dniu 7 maja 351 roku. W ikonografii biskupa Jerozolimy przedstawia się z sakiewką pieniędzy, na pamiątkę wielkiej szczodrości wobec biednych. W roku 1882 papież Leon XIII włączył go do grona doktorów Kościoła.

 

Herbert Oleschko
Któż jak Bóg 1/2011

 
 



Pełna wersja katolik.pl